Finanse i rachunkowość

[Damian]

Może to zabrzmi mocno, ale wygląda na to, że spora część grupy ma coś z głową.
Po pierwsze, organizujemy dwukrotnie spotkania na które przychodzi garstka osób (ok.10 na 120 osób). Po drugie, powstało forum, które jest naprawdę zajebistą inicjatywą, zważywszy na to, że duża część z nas po prostu nie utrzymuje ze sobą kontaktu i w przypadku gdy kogoś nie ma w dniu "x" na uczelni, to jest to jakieś udogodnienie, bo na pewno znajdzie się ktoś życzliwy i wrzuci jakiś skan notatek, ewentualnie poinformuje o jakiś zapowiedzianych sprawdzianach. Na dzień dzisiejszy wygląda to tak jak wygląda - działy "Wykłady" i "Ćwiczenia" są prawie tak samo puste jak Frytka.
Napiszcie mi proszę moi drodzy co w was siedzi, że nie chcecie się integrować? Z kim bym nie gadał, to studia uważa za najlepszy okres w życiu, a z tym rokiem to na razie wygląda to tak, że lepszy klimat panował u mnie w podstawówce, że już o następnych szkołach nie wspomnę. Pomijając nawet imprezy, to kurwa no trzeba być niezłym nygusem, żeby w dobie 21 wieku nie móc potrafić zarejestrować się na forum, i odpowiedzieć w jakimś poście koledze/koleżance, gdy ten czegoś potrzebuje (patrz post Kasii i Nastara, którzy do dnia dzisiejszego nie otrzymali odp.). Nie wiem gdzie się chowaliście, ale w moich rejonach sobie pomagaliśmy.
Mam nadzieję, że większa część z was (do której kieruję posta) zastanowi się nad sobą i ogarnie się, bo musicie zdać sobie sprawę, że następnych kilka lat studiowania razem z osobami, które mają na siebie wyjebane, to będzie po prostu męczarnia.

Pozdro600

[Reklama]

[Nacia]

Nie Damianie, nie jestem przyjebana Ale podobnie jak Ty zawiedziona jestem brakiem zaangażowania naszego roku w integracje ;] Mam nadzieję, że sytuacja ulegnie zmianie
_________________
Nacia

[Damian]

Pisałem o tym, że post kieruję do większości co nie oznacza, że do wszystkich. Akurat Ciebie pamiętam z tego drugiego spotkania ;d Jest rzecz jasna grupa osób, które się integrują i przychodzą na spotkania, ale to są w większości te same twarze.
Druga sprawa - integracja to nie tylko imprezy, ale również pomoc w nauce. Właśnie w tym kontekście chciałbym aby mój post został odebrany. Chyba miło byłoby odpalać codziennie forum i wymieniać się jakimiś notatkami, bieżącymi informacjami z uczelni, terminami sprawdzianów, itp? Jest to możliwe, ale do tego potrzeba waszej chęci. Zamiast spędzać pół dnia na wstawianiu nowych fotek na nk i pejsbooki, poświęćcie codziennie te 5-10 minut na forum, a każdy z nas na tym skorzysta.
_________________

[Justyś]

To,że ktoś nie udziela się na forum nie oznacza,że ma coś z głową czy też jest jak to określiłeś "przyjebany". To są dopiero początki,a Ty oczekujesz nie wiem czego... Sądzisz,że postawienie tak sprawy daje oczekiwane rezultaty nie sądzę...

[Damian]

Sluchaj, zyjemy w roku 2011, gdzie kazdy ma internet i potrafi sie nim obslugiwac. Ja nie oczekuje tego, ze tu nagle zacznie udzielac sie komplet, ale krew mnie zalewa gdy polglowki majac zalozone forum robia sobie z naszego emaila czat. Ponadto skoro na dwoch spotkaniach zjawia sie liczba osob oscylujaca w granicach 10-15 osob, to mowi to troche o zaangazowaniu wiekszosci w integracje. Sytuacja analogiczna do tej z forum - nie oczekuje 120 osob, ale te 40, 50 powinno byc spokojnie.
_________________

[Justyś]

Oj tam czepiłeś się,fakt troche racji w tym jest. Ale żeby od razu kogoś określać mianem półgłowka, itp... ;D

[natula8]

Jeżeli chodzi o integracje nie każdy może sobie pozwolić na to, żeby na niej być. Są osoby, które dojeżdżają i nie mają później jak wrócić, więc mimo najszczerszych chęci to nie jest ich wina

[Damian]

Prawda, jest i jakas czesc takich osob jak ty, ale to zdecydowana mniejszosc. Powiem Ci tak: dla chcacego nic trudnego, kto bardzo chce ten ogarnie sobie spanie w Klinie.

A co do osob, ktore mieszkaja w akademikach/stancji, to mam nadzieje, ze mamy do czynienia z osobami doroslymi, a nie dziecmi, ktore nie musza sie tlumaczyc rodzicom dlaczego wrocily w piatek, a nie w czwartek.
_________________

[aga3110]

Twoje wypowiedzi Damianie odnoście naszego roku typu: przyjebani czy półgłówki nie przyjęły się pozytywnie. Każdy teraz się zastanawia który to Damian jeździ po pierwszym roku FiR-u. Ja osobiście uważam, że z takimi typu tekstami to możesz wyjeżdżać do swoich znajomych, a nie do ludzi, których prawie wcale nie znasz. Nie sądzę, żebyś był zadowolony gdyby ktoś nazwał Ciebie przyjebanym. No chyba że chcesz to możemy tak Ciebie nazywać, nie ma problemu. Jeśli chodzi o integracje, to nie będziemy nikogo na siłę na nie ciągać; jak ktoś chce przyjść to niech przyjdzie, a jak nie to nie. Faktycznie niektóre osoby mają problemy z dojazdami i nie mają jak się dostać czy wrócić - trudno, życie; nikt im za to głowy nie urwie. A jeśli chodzi o notatki to każdy się w grupie wymienia; jak kogoś nie było to bierze zeszyt i sobie kseruje albo prosi o zeskanowanie. Więc z notatkami nie ma problemu. A jeśli chodzi o wrzucanie skanów na forum to gdybyś kogoś o to poprosił to wydaje mi się że bez problemu by to zrobił. Przede wszystkim to trzeba jeszcze poczekać aż nasze forum zacznie prosperować "pełną parą".
Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz: czy byłbyś na tyle odważny by powtórzyć swoje odpowiedzi przed nami? Czy mocny jesteś tylko na forum?
Na przyszłość proponuje zastanowić się zanim będziesz chciał komuś nawbijać

[kasia2608]

Damianie zastanów się na drugi raz nad tym co piszesz, jeżeli masz nas za przyjebanych to nie ogłaszaj tego na forum tylko powiedz prosto w twarz Chyba, że z Twoją odwagą tak jak z kulturą... Myślę, że mamy nową ksywę dla Ciebie ) Pozdrawiam i liczę na wdzięczność za to, że się odezwałam na forum..

[Damian]

Przeczytaj sobie jeszcze raz co napisałem na spokojnie, a później pogłówkuj sobie + wyciągnij wnioski, bo chyba nie do końca rozumiesz kontekst w jakim użyłem słowa "przyjeby" i "półgłówki".

Odpowiedz mi na 2 pytania:
1. Czy według Ciebie sytuacja w której kilka osób używa sobie maila roku do konwersacji rodem z czata, mając przy tym założone forum, jest normalna?
2. I tak szczerze - czy według Ciebie to normalne, że na umówione spotkania wpada 10-15 osób z ok. 120? Słyszałaś od znajomych - studentów o podobnej sytuacji u nich? Ja szczerze nigdy się z czymś takim nie spotkałem.

A jeżeli chodzi o mnie, to mam na imię Damian - tak jak w nicku, śmigam do 1 grupy, dzisiaj byłem ubrany w czarnej bluzie z dużym napisem "Smoke Story Group". To tak dla Ciebie jeżeli tak bardzo chcesz mnie poznać.
_________________

[kasia2608]

Do kogo ta wiadomość ?
Bo nie wiem czy odpowiadać na pytania

[Damian]

Do Agi. A co do Twojej wypowiedzi to tak jak wyżej napisałem koleżance - pierw przeczytaj ze zrozumieniem i wybadaj kontekst w jakim użyłem określeń "przyjeby" i "półgłówki", bo mam wrażenie, że macie problem z rozumieniem ów kontekstu przez co bierzecie te określenie zbyt bardzo do siebie. Przykładowo, zdanie:

[aga3110]

Nie będę się bawiła teraz w filozofa i rozkminiała na 10 tysięcy sposobów co miałeś Damian na myśli pisząc, że jesteśmy przyjebani itp. Trzeba było sie zastanowić jak to może być odebrane. Nie, nie jesteśmy przyjebani. Odpowiadając na 1 pytanie, "używanie sobie maila roku do konwersacji rodem z czata" - troche za mocno powiedziane, z tego co zaglądałam na poczte, to były wysylane materiały na zajecia, a jesli chodzi o "czatowanie na poczcie" to była wymiana zdan odnoście 1. spotkania, a wtedy jeszcze naszego forum nie było. Jesli chodzi o pytanie 2. to o spotkaniu pierwszym wiedziala garstka osób, bo nie zostało to jakos specjalnie rozgłaszane, pisane było tylko na poczcie. A jezeli chodzi o drugie spotkanie to zrobiła je grupa 3, tyle ze inne grupy byly mile widziane A czy słyszałam o podobnych sytuacjach? Pewnie, u kolezanki z roku wyzej wypadło podobnie takie spotkanie.

[natula8]

Nie nie musisz rozkładać nam zdań na czynniki pierwsze!
A jeżeli już mowa o maturze to na pewno wiesz z języka polskiego, ze o tym co autor tekstu ma na myśli możemy tylko domniemać i każdy ma prawo do własnej interpretacja, więc jeżeli nasza interpretacja Cie nie zadowoliła znaczy, ze musisz wyrażać się precyzyjniej

[Reklama]